W pierwszej kolejności należy zdefiniować pojęcie wypadku przy pracy. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1773, z późn. zm.) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

  1. podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,
  2. podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia,
  3. w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

O ile w obecnym kształcie Kodeks Pracy w sposób dość obszerny reguluje kwestię wypadku przy pracy w tym obowiązków pracodawcy czy świadczeń przysługujących pracownikowi, o tyle w projekcie zmian Kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw z 16 lipca 2021 r. regulacje dotyczące tej materii są dość lakoniczne.

W projekcie zmian prawa pracy znajdziemy art. 6731 § 9, który stanowi, że w razie wypadku przy pracy zdalnej zastosowanie znajdą przepisy kodeksowe już obowiązujące, mianowicie art. 234 § 1 oraz art. 237 § 1 pkt 1 i 2 k.p. Oznacza to, że na pracodawcy w razie wypadku przy pracy zdalnej, również nałożono obowiązek podjęcia działań niezbędnych do eliminacji lub ograniczenia zagrożenia, udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanym i ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, jak i zastosowanie środków zapobiegającym podobnym wypadkom w przyszłości. Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że przepis ten może napotkać pewne trudności w jego wdrożeniu w życie. O ile w sytuacji wypadku przy pracy, który miał miejsce w zakładzie pracy czy też miejscu, w którym pracownik zazwyczaj wykonuje swoją pracę realizacja przez pracodawcę jego obowiązków nie jest nadzwyczaj utrudniona, o tyle w sytuacji pracy zdalnej, wypełnienie przez pracodawcę nałożonych na niego wymogów może być ciężkie do zrealizowania. Pracownik wykonując pracę zdalną np. w miejscu swojego stałego pobytu oddalonego od zakładu pracy o 60 km w sytuacji wypadku przy pracy zdalnej, nie będzie mógł od razu uzyskać niezbędnej pierwszej pomocy. Niewątpliwie eliminacja czy ograniczenie zagrożenia przez pracodawcę, również będzie utrudnione, a ponadto konieczna będzie tu współpraca z pracownikiem, chociażby przy oględzinach miejsca wypadku.

Przechodząc do kwestii oględzin po wypadku, wskazać należy, że ten problem został przez prawodawcę poruszony w projekcie zmian. Ustawodawca zaproponował, aby oględzin miejsca wypadku dokonać po zgłoszeniu przez pracownika lub jego domownika, że do wypadku przy pracy zdalnej doszło. Oględziny te miałyby odbyć się w terminie uwzględnionym przez strony, a dokonywałby ich zespół powypadkowy wyłoniony zgodnie z procedurą określoną w drodze rozporządzenia Rady Ministrów. Jednakże w sytuacji, gdy okoliczności i przyczyny wypadku nie budzą wątpliwości, zespół powypadkowy został uprawniony do odstąpienia od dokonywania oględzin. Rozwiązanie to, także może wzbudzać niepokój, ponieważ jak już zostało powyżej wskazane, jednym z obowiązków pracodawcy jest podjęcie działań niezbędnych do eliminacji zagrożenia. W przypadku, gdy termin udostępnienia pracodawcy czy też jego przedstawicielom przez pracownika lokalu, w którym do wypadku doszło nie jest ustawowo określony, realizacja tego obowiązku może być znacznie utrudniona. Nie można również mieć pewności, że każdy z pracowników zgłosi pracodawcy, iż w miejscu, w którym pracę zdalną wykonywał do wypadku przy tej pracy rzeczywiście doszło. W sytuacji, gdy przepisy ustawy nie przewidują jakiegokolwiek środka potencjalnie dyscyplinującego pracownika, ciężko jest zakładać, że pracownik rzetelnie wywiąże się z obowiązku poinformowania pracodawcy o wypadku. Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się więc doprecyzowanie art. 6731 § 10 projektu ustawy i zakreślenie w nim terminu, w którym powinno dojść do udostępnienia przez pracownika lub jego domownika lokalu, w którym do wypadku przy pracy doszło. Ustawodawca powinien rozważyć także wprowadzenie do tego przepisu potencjalnych środków prawnych, które pozwoliłyby pracodawcy na wyegzekwowanie od pracownika wykonania jego obowiązków, w tych chociażby dotyczących poinformowania o wypadku i udostępnienia lokalu w odpowiednim terminie.

W dobie pandemii Covid-19 nietrudno jest wyobrazić sobie sytuację, w której pracownik wykonując pracę zdalną ze swojego mieszkania, może być oddalony od miejsca dotychczasowego świadczenia pracy o kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów. W takich okolicznościach realizacja przez pracodawcę ciążących na nim obowiązków będzie nie tylko utrudniona, ale i będzie się wiązać z dodatkowymi kosztami, do których poniesienia zobligowany będzie pracodawca, co stwarza kolejny nie rozwiązany na tę chwilę problem natury prawnej.

W obecnym kształcie rozwiązania zaproponowane przez ustawodawcę w zakresie uregulowania sytuacji stron stosunku pracy w razie wypadku przy pracy podczas pracy zdalnej są niewystarczające. Projekt zmian w zdecydowanej większości opiera się na istniejących już w Kodeksie pracy regulacjach i wprowadza niewiele zmian w tym zakresie. Podsumowując na chwilę obecną propozycje prawodawcy stawiają więcej znaków zapytania niż jasnych odpowiedzi w tematyce wypadku przy pracy podczas pracy zdalnej.

(MBa)

Potrzebujesz wsparcia z zakresu prawa pracy?

Mamy bardzo bogate doświadczenie w sprawach  z zakresu prawa pracy. Jeżeli potrzebujesz wsparcia z zakresu prawa pracy nasi prawnicy służą pomocą. SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

@2024 KANCELARIA ADWOKACKA DARIUSZ KRUPA S.K.A.

BĄDŹ Z NAMI W KONTAKCIE: